poniedziałek, 2 czerwca 2014

Krakowskie ZOO

Wycieczka do Zoo w chłodny i deszczowy dzień. Bilet wstępu 18 złotych. Można robić zdjęcia ale nie jest to łatwe. Zwierzęta są w klatkach i za szybą lub daleko od ogrodzenia. Niektóre zwierzaki odwróciły się tyłem do zwiedzających i nie reagowały na głosy dorosłych ani krzyki dzieci. Ktoś wołał do tygrysa "kici, kici!" ale tygrys ani myślał podejść. 
Lwica pozowała do zdjęć jak modelka. Leżała blisko szyby i dostojnie odwracała głowę gdy ktoś robił jej zdjęcie. Lwy natomiast miały wszystkich gdzieś: jeden spał a drugi oglądał mozaikę na swoim domu i od czasu do czasu ziewał.
Surykatki były bardzo ciekawskie i podbiegały do szyby gdy tylko ktoś się zbliżył lub wyciągnął rękę. 

ZOO in Cracow
I went to the Zoo on a rainy day. It was cold and wet, and taking photos wasn't easy. The animals were hiding or sleeping. They didn't care if you were looking at them or not. You could talk to them but they didn't move. My favorite animal, the lioness, was posing for photos like a model. She lay close to the window pane and turned her head towards the photographer. The lions didn't care about the visitors. One lion was sleeping and the other one turned his back to everybody. 
Meerkats were very interested in people. They ran towards everyone who approached them.

moje ulubione zwierzę














więcej zdjęć / more photos

Co nie podoba mi się w naszym Zoo? Zbyt małe klatki dla zwierząt, ogrodzenia pod napięciem, hałasujące dzieci, ceny biletów, badziewne pamiątki oraz budka z zapiekankami, hamburgerami, itp.

Things I don't like about our Zoo: sad looking animals in small cages, electric fences, noisy children, ugly souvenirs, junk food and expensive tickets.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz